12 lipca 2013
12 lipca 2013
Za 2 dni chłopcy zdecydowali się jednak na następne podejście wracając rano do Fairbanks. Nocleg w kabinach w Denali National Park w pobliżu błogo szumiącego płynącego potoku i lasu, tak ich jednak po tych przejściach zrelaksował, że nie usłyszeli na czas budzika. Kiedy się obudzili o 7 rano, było już za późno na powrót i nadgonieniu trasy. Drugie podejście też nie wyszło. Szkoda. Wszyscy bardzo żałowali. Pocieszaliśmy ich, że mogą tu wrócić innym razem.
Kiedy opowiadam klientom o tej wyprawie wielu z nich też ma takie plany, ale na emeryturze i przyczepą, bo chodzi o wolny czas i jest taniej.